Był pijany i spowodował kolizję z radiowozem
Włocławscy policjanci przy udziale policjanta z OPP w Gdańsku, będącego po służbie, zatrzymali pijanego kierowcę. 50-latek jadąc mercedesem spowodował kolizję z radiowozem na autostradzie A-1 pod Włocławkiem. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości mężczyzny dało wynik ponad 3 promili alkoholu w organizmie. Teraz grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło wczoraj (15.06.2016) po godzinie 16:00 na autostradzie A-1 w powiecie włocławskim. Z informacji otrzymanej od dyżurnego z Torunia wynikało, że od strony Torunia do Włocławka porusza się mercedes, którego kierowca jedzie całym pasem jezdni południowej. Natychmiast na węzły autostradowe przebiegające przez rejon działania włocławskiej komendy zostały wysłane radiowozy. Dodatkowo okazało się, że za mercedesem jedzie po służbie policjant z Oddziału Prewencji z Gdańska. Funkcjonariusz był cały czas w kontakcie z dyżurnym i przekazywał mu informację o aktualnym położeniu.
Kiedy policjanci wjeżdżali na Węzeł Zachodni zauważyli opisany pojazd, który pomimo uruchomionych sygnałów uprzywilejowania doprowadził do zderzenia z radiowozem i kontynuował dalszą jazdę. Jednak podczas kolizji, w mercedesie doszło do uszkodzenia opony i kierujący nie mogąc dalej kontynuowaać jazdy zatrzymał pojazd na wysokości miejscowości Ludwinowo. W tym czasie dojechał policjant z Gdańska, który do czasu przyjazdu mundurowych z Komisariatu Policji w Brześciu Kujawskim uniemożliwił dalszą jazdę kierowcy mercedesa.
Po zatrzymaniu okazało się, że jest to 50-letni mieszkaniec Torunia. Badanie trzeźwości wykazało w jego organizmie ponad 3 promile alkoholu. Mężczyzna został przewieziony do komendy, gdzie trafił do policyjnego aresztu. Podczas prowadzonych czynności policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny mercedesa za brak aktualnego badania stanu technicznego, a także zatrzymali 50-latkowi prawo jazdy.
Kiedy wytrzeźwieje usłyszy zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania kolizji drogowej. Zatrzymanemu może grozić do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów nawet na 10 lat.