Zatrzymany 31-latek będzie miał sporo do wyjaśnienia
Policjanci zatrzymali 31-latka podejrzewanego o to, że urządził sobie po pijanemu rajd ulicami Włocławka, taranując przy tym trzy auta. Wyszło również na jaw, że mężczyzna nie ma prawa jazdy, a tablice rejestracyjne na jego aucie są kradzione. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grożą mu 2 lata więzienia, odpowie też za popełnione wykroczenia.
Wszystko zaczęło się wczoraj (25.01.18) około 13.00 od zgłoszenia dyżurnemu policji o kradzieży tablic rejestracyjnych z auta zaparkowanego przy ul. Polnej we Włocławku.
Kolejne zgłoszenia dotyczyły dwóch kolizji, do których doszło w centrum miasta.
Po dotarciu na miejsce zdarzenia mundurowi ustalili, że kolizje prawdopodobnie spowodował ten sam pojazd – volkswagen. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że kierujący nim mężczyzna najpierw nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i uderzył w opla. Następnie odjechał i na pobliskiej ulicy staranował zaparkowane przy bloku renault i peugeota, po czym znów się oddalił.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania auta i wkrótce znaleźli je zaparkowane przy ul. Solnej. Za kierownicą siedział 31-latek, od którego mundurowi wyczuli silną woń alkoholu. Badanie stanu trzeźwości potwierdziło, że mężczyzna był nietrzeźwy – miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. To jednak nie wszystko. Okazało się również, że nie ma prawa jazdy, a doczepione do volkswagena tablice rejestracyjne, to te skradzione wcześniej z ulicy Polnej.
Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia i obecnie trzeźwieje w policyjnym areszcie. Policjanci zbierają materiał dowodowy, na podstawie którego przedstawią mężczyźnie zarzut prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu do 2 lat więzienia. Ponadto mężczyzna będzie musiał tłumaczyć się w sprawie kradzieży tablic rejestracyjnych i spowodowania kolizji.