Uważajmy na oszustów podających się za „policjanta”
Na telefon stacjonarny 71-letniej włocławianki zadzwonił mężczyzna podający się za „policjanta”, który oświadczył, że przyjdzie do jej mieszkania i zabezpieczy przed przestępcami trzymane przez nią w domu pieniądze. Na szczęście u kobiety zjawili się prawdziwi funkcjonariusze, których w porę zaalarmował syn włocławianki. Apelujemy o ostrożność podczas rozmów z nieznajomymi i przypominamy, że policjanci nigdy nie pytają telefonicznie o oszczędności.
Zdarzenie miało miejsce wczoraj ( 22.02.18) kiedy to na telefon stacjonarny 71-latki zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Oświadczył, że rozpracowuje grupę oszustów, którzy wzięli kredyt na jej nazwisko i prawdopodobnie zjawią się u niej w domu po trzymane tam oszczędności. Jednocześnie zaczął wypytywać włocławiankę ile gotówki przechowuje w mieszkaniu.
Po uzyskaniu interesujących go informacji, mężczyzna pouczył kobietę o konieczności współpracy i przekazania oszczędności „policjantowi” i „prokuratorowi”, którzy ją odwiedzą. Zapewniał, że w ten sposób ochroni swoje pieniądze przed przestępcami.
Całe szczęście kobieta poinformowała o zdarzeniu syna, a ten z kolei zaalarmował prawdziwych stróżów prawa. Oszuści nie nawiązali już więcej kontaktu ze starszą panią.
Policjanci apelują o ostrożność podczas rozmów z nieznajomymi. Nie podawajmy przez telefon informacji o wysokości i miejscu trzymania naszych oszczędności. Pamiętajmy też, że prawdziwi policjanci nigdy telefonicznie nie pytają o takie rzeczy.