Kolejny raz ostrzegamy przed działalnością oszustów
Policjanci po raz kolejny ostrzegają przed działalnością oszustów, którzy podszywają się pod funkcjonariuszy, bądź członków rodziny i proszą o przekazanie pieniędzy. Apelujemy o ostrożność i przypominamy, że policjanci nigdy nie dzwonią w sprawie wydania gotówki i nie wypytują o posiadane oszczędności.
Oszuści wykorzystują wszelkie okazje na szybkie zdobycie pieniędzy i wymyślają w tym celu różnego rodzaju historie. Jedną z nich jest opowieść o rzekomym wypadku drogowym spowodowanym przez członka rodziny. W ostatnim czasie telefon z informacją o tego typu zdarzeniu odebrało kilkoro włocławian. Niestety, w jednym przypadku oszuści na tyle umiejętnie zagrali na emocjach rozmówcy, że zdołali zdobyć jego zaufanie, a następnie posiadane oszczędności.
Wczoraj (10.08.2023) w godzinach wieczornych na telefon stacjonarny 76-letniego mieszkańca Włocławka zadzwoniła kobieta, która podała się za jego córkę. Płacząc, poinformowała, że spowodowała śmiertelny wypadek i potrzebuje jak najszybciej pieniędzy na kaucję, by uniknąć więzienia. Dalszą rozmowę z włocławianinem kontynuował rzekomy „policjant”, który przekazał Seniorowi, że po pieniądze zgłosi się osobiście „ pani mecenas”. Starszy mężczyzna zastosował się do wskazówek i chcąc pomóc bliskiej osobie, przekazał oszczędności przybyłej do niego kobiecie. Niestety dopiero po czasie zorientował się, że padł ofiarą oszustów.
Po raz kolejny apelujemy o ostrożność i przypominamy:
- policjanci nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy, ani o udział w tajnych akcjach,
- policjanci nigdy nie wypytują przez telefon o przechowywane w domu, czy na koncie bankowym oszczędności,
- jeżeli odbierzemy tego typu telefon, nie przekazujmy żadnych informacji o posiadanej gotówce, kontach bankowych, nie podawajmy danych osobowych ani danych do logowania,
- nie ulegajmy presji czasu, jaką próbują wywrzeć na nas rozmówcy – najlepiej rozłączmy się i zadzwońmy (z innego telefonu) do bliskich, bądź na numer alarmowy 112, aby potwierdzić, czy dane zdarzenie rzeczywiście miało miejsce.