Wiadomości

Ale gorąca noc!!

Data publikacji 16.07.2011

Niezwykle „gorąco” mieli włocławscy policjanci minionej nocy. Nie chodzi o temperaturę powietrza, ale o rodzaj interwencji, z jakimi musieli się zmierzyć. A niektóre z nich były bardzo dziwne.

Niezwykle „gorąco” mieli włocławscy policjanci minionej nocy.

Nie chodzi o temperaturę powietrza, ale o rodzaj interwencji, z jakimi musieli się zmierzyć.

A niektóre z nich były bardzo dziwne.

Tuż przed godz.22 oficer dyżurny został poinformowany, że na dachu jednego z bloków przy ul.Ostrowskiej znajduje się jakiś mężczyzna.

Mundurowi szybciutko pojechali we wskazane miejsce. Okazało się, że na dachu siedzi mężczyzna, który … chce wskoczyć na swój balkon.

Na miejscu mundurowi ustalili, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu. Tłumaczył, że zapomniał kluczy od mieszkania a chce się do niego dostać. Wybrał dość niekonwencjonalny sposób usiłując wskoczyć z góry na swój balkon. Na szczęście policjanci odwiedli go od tego zamiaru. Na miejsce wezwano strażaków i pogotowie ratunkowe.

Po niezwykłej interwencji mężczyzna nie trafił jednak do domu- trafił do izby wytrzeźwień.

Kilkadziesiąt minut później mundurowi znów podejmowali niezwykłą interwencję. Mężczyzna powiadomił o tym, że jego kompan, z którym pił alkohol przewrócił się i potrzebuje pomocy.

Policyjny patrol pojechał na miejsce. Przed jedną z posesji na os. Południe rzeczywiście leżał mężczyzna, bez oznak życia. Z wypowiedzi jego towarzysza wynikało, że mężczyzna jest bardzo pijany.

Niestety podjęcie jakiejkolwiek interwencji wobec pijanego było niemożliwe z uwagi na …psa.

Okazało się, że pies leżącego mężczyzny tak bardzo bronił dostępu do swego pana, że nie dopuszczał do niego absolutnie nikogo. Za nic miał policyjne mundury i uniformy pogotowia ratunkowego, które również policjanci wezwali na miejsce.

Psina uległa jedynie przed pracownikiem schroniska dla zwierząt, który też musiał interweniować.

Obrońca swego pana trafił pod opiekę do schroniska, a pan do szpitala, gdzie musi „dojść do siebie”.

Powrót na górę strony