Kradzież z zakładu pracy
Włocławscy policjanci zatrzymali pracownika jednej z firm podejrzanego o
kradzież skór świńskich z zakładu. W przestępczy proceder zamieszana była również
kobieta, która kupowała nielegalny towar. Właścicielka oszacowała straty na ...
Włocławscy policjanci zatrzymali pracownika jednej z firm podejrzanego o
kradzież skór świńskich z zakładu. W przestępczy proceder zamieszana była również
kobieta, która kupowała nielegalny towar. Właścicielka oszacowała straty na 130
000 złotych. Za kradzież i „paserkę” kodeks karny przewiduje do 5 lat więzieni.
W miniony poniedziałek (02.04.) do dyżurnego włocławskiej komendy miejskiej zadzwoniła właścicielka jednej z firm, która poinformowała o usiłowaniu kradzieży skór świńskich z terenu zakładu. Z relacji zgłaszającej wynikało, że jej pracownica w workach ze ścinkami znalazła ukryte całe elementy. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, na podstawie ustaleń zatrzymali do wyjaśnienia jednego z pracowników oraz kobietę dzierżawiącą pomieszczenia w firmie. Jak się okazało to 47-latek przygotował do wyniesienia worki rzekomo tylko ze ścinkami, wśród których schowane były skradzione całe skóry. Towar ten od razu kupowała 62-latka. Kobieta jeszcze tego samego dnia usłyszała zarzut paserstwa. Z zabezpieczonych przez policjantów dowodów wynika, że ten przestępczy proceder kwitł od kilku miesięcy. Właścicielka oszacowała straty na 130 tys. zł. Materiał zgromadzony przez śledczych pozwolił na przedstawienie 47-latkowi zarzutu kradzieży. Dzisiaj policjanci doprowadzili mężczyznę przed oblicze prokuratora, który zadecydował o objęciu go dozorem.