Śmierdząca sprawa
Czujny sąsiad podejrzewał najgorsze
rozwiązanie. Na szczęście interwencja policyjna zakończyła się pomyślnie.
Dość niepokojące
zgłoszenie dotarło dziś (25.05) w nocy do oficera dyżurnego włocławskiej
policji. Tuż po północy ...
Dość niepokojące zgłoszenie dotarło dziś (25.05) w nocy do oficera dyżurnego włocławskiej policji. Tuż po północy jeden z właścicieli garażu przy ul.Dziewińskiej powiadomił policjantów, że z jednego z garaży od pewnego czasu wydobywał się nieprzyjemny zapach. W ostatnich dniach smród potęgował się. Policjanci natychmiast pojechali we wskazane miejsce i rzeczywiście potwierdzili, że z jednego z garaży wydobywa się okropny fetor. Zgłaszający stwierdził, że nie wie kto jest właścicielem garażu, nigdy nikogo przy nim nie widział. Podejrzenia co może być w garażu były przerażające. Strażacy, którzy przybyli na miejsce otworzyli wrota.
Wszystkim wówczas dech zaparło- dosłownie i w przenośni. Okazało się bowiem, że w garażu stoi różnego rodzaju wyposażenie sklepu, min.lady chłodnicze, w których znajdowało się stare, zepsute mięso, a na nich mnóstwo … robali.
Kiedy udało się dotrzeć do właścicieli okazało się, że zapomnieli o zawartości lad…
Czujny sąsiad zadziałał, dobrze, że wszystko zakończyło się pomyślnie.