Ale nerwowy
Karą
do 5 lat pozbawienia wolności może zakończyć się nerwowy wybryk dla jednego z mieszkańców
Włocławka. Mężczyzna rzucił butelką w kierowcę auta. W ten sposób uszkodził mu
oko.
W sobotnie (26.05) popołudnie policyjny
patrol ...
Karą do 5 lat pozbawienia wolności może zakończyć się nerwowy wybryk dla jednego z mieszkańców Włocławka. Mężczyzna rzucił butelką w kierowcę auta. W ten sposób uszkodził mu oko.
W sobotnie (26.05) popołudnie policyjny patrol został poinformowany przez mężczyznę o dość dziwnym zdarzeniu. Mężczyzna stwierdził, że widział jak jacyś nieznani mu mężczyźni rzucili butelką w jadącego autem mężczyznę.
Jak ustalili policjanci ul.Okrzei swoim autem jechał 20-letni mężczyzna. W pewnym momencie, na wysokości przejścia dla pieszych przy ul.Szpitalnej zauważył dwóch nieznanych mu mężczyzn, którzy nagle weszli na jezdnię. Kierowca volkswagena chcąc uniknąć uderzenia w pieszych nagle przyhamował i odbił autem w drugą stronę. To najwyraźniej rozzłościło przechodzących, ponieważ jeden z nich rzucił trzymaną w ręku butelką z piwem w stronę kierowcy. Tak się nieszczęśliwie złożyło, że butelka trafiła w oko. Z krwawiącą raną 20-latek udał się do pogotowia. Sprawcy odeszli. Na szczęście o zdarzeniu szybko zostali poinformowani policjanci. Już kilka minut po zajściu obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Okazało się, że obaj byli nietrzeźwi. Jeden z nich, 18-latek miał prawie 1,6 promila, drugi 34-latek prawie 1,2 promila.
Obaj trafili do policyjnego aresztu.
Okazało się, że stłuczone przez rzuconą butelkę szkło okularów poszkodowanego spowodowało uszkodzenie oka. Wizyta w szpitalu skończyła się założeniem szwów.
Sprawca tego zdarzenia, 18-letni chłopak po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty naruszenia czynności ciała. Grozi mu za to do 5 lat pozbawienia wolności.