Nie zauważył, że zginął samochód
Jeden z mieszkańców osiedla Kazimierza
Wielkiego dopiero od policjantów dowiedział się, że z parkingu zginął mu
samochód. Auto niestety uszkodzone zostało odnalezione w lesie.
Jeden
ze strażników leśnych poinformował wczoraj (28.05) ...
Jeden z mieszkańców osiedla Kazimierza Wielkiego dopiero od policjantów dowiedział się, że z parkingu zginął mu samochód. Auto niestety uszkodzone zostało odnalezione w lesie.
Jeden ze strażników leśnych poinformował wczoraj (28.05) oficera dyżurnego o dość nietypowym znalezisku w lesie.
W czasie leśnego patrolu strażnicy ujawnili w okolicach Falbanki stojące auto. O znalezisku szybko powiadomili policjantów. Okazało się, że w aucie jest wybita szyba od strony kierowcy i pasażera. Mundurowi ujawnili w samochodzie dokumenty, które wskazywały ewentualnego właściciela. To pomogło w dotarciu do właściciela samochodu. Okazało się wówczas, że posiadacz volkswagena golfa nawet nie zauważył, że z przyblokowego parkingu jego auto zniknęło. Sprawca najprawdopodobniej minionej nocy zabrał samochód z parkingu, po czym porzucił go w uszkodzonym stanie w lesie w okolicach Falbanki.
Policjanci dokonali oględzin auta, zabezpieczyli ślady, poszukują sprawcy.
Sprawcy za krótkotrwałe użycie auta grozi do 5 lat pozbawienia wolności.