Policjanci uratowali życie desperatowi
Wystarczyło kilkadziesiąt minut od telefonu
o niepokojącej treści i policjanci odnaleźli jego autora. W ten sposób
uratowali życie 56-letniemu mężczyźnie.
W
sobotnie (16.06) popołudnie, po godz.18 oficer dyżurny włocławskiej komendy ...
Wystarczyło kilkadziesiąt minut od telefonu o niepokojącej treści i policjanci odnaleźli jego autora. W ten sposób uratowali życie 56-letniemu mężczyźnie.
W sobotnie (16.06) popołudnie, po godz.18 oficer dyżurny włocławskiej komendy otrzymał telefon o niepokojącej treści. W trakcie krótkiego połączenia autor telefonu poinformował o zamiarze odebrania sobie życia. Nie udało się nawiązać żadnej rozmowy z desperatem, na połączenia zwrotne nie odpowiadał. Trzeba było działać bardzo szybko, chodziło przecież o ludzkie życie. Policjanci nie mieli zbyt dużo danych, jedynie numer telefonu. Nie dawali jednak za wygraną. Mundurowym udało się ustalić adres rozmówcy oraz ewentualne miejsce jego pracy. Policjanci dotarli do mieszkania, niestety nie było tam nikogo. Z ustaleń policjantów wynikało, że mężczyzna może pracować na jednym z cmentarzy. Kiedy tam dotarli wszystkie bramy były już zamknięte. Nie zważając na ogrodzenia mundurowi przeskoczyli na teren cmentarza. Tam zauważyli, że jeden z garaży jest niedomknięty. Kiedy podeszli bliżej sytuacja była bardzo nieciekawa. W środku stał ciągnik z uruchomionym silnikiem. Od rury wydechowej pociągnięty był wąż, którego zakończenie znajdowało się w środku kabiny, w nim…siedział mężczyzna. Policjanci natychmiast wyciągnęli z ciągnika na wpół przytomnego mężczyznę. Udało się ustalić, że to on właśnie był autorem telefonu. Tuż po godz.19 mężczyzna trafił już pod opiekę lekarzy. Pogotowie ratunkowe przewiozło 56-letniego mężczyznę do szpitala.
Życie mężczyzny zostało uratowane.