Piekarz „na bani”
Karą aresztu lub grzywny może zakończyć się wczorajszy wyczyn dla pewnego piekarza. Mężczyzna przyszedł do pracy nietrzeźwy.
Karą aresztu lub grzywny może zakończyć się wczorajszy wyczyn dla pewnego piekarza. Mężczyzna przyszedł do pracy nietrzeźwy.
O dość nietypowym zdarzeniu zostali poinformowani wczoraj (25.07) wieczorem włocławscy policjanci. Pracownik piekarni podejrzewał, że jeden z pracowników stawił się do pracy w stanie nietrzeźwym.
Policjanci, kiedy dotarli na miejsce niestety potwierdzili tę informację. Po sprawdzeniu okazało się, że 41-letni piekarz ma w swoim organizmie nieco ponad 1,8 promila alkoholu.
Na szczęście żaden chleb nie został już wczoraj przez niego wypieczony. Teraz „moralny zakalec” będzie pewnie towarzyszył mężczyźnie, za ten czyn grozi mu kara aresztu lub grzywny.