„Wpadł w oko” kierowcy autobusu
Sprawca kradzieży z włamaniem najpierw „podpadł”
kierowcy autobusu, później wpadł w ręce strażników miejskich aż w końcu zajęli
się nim mundurowi. Mężczyzna włamał się na działkach. Został zatrzymany, kiedy
wracał z fantami ...

Można
rzec, że 13 okazał się pechowym dla pewnego 23-letniego mieszkańca naszego
miasta. Mężczyzna tego dnia został zatrzymany, kiedy wracał z przestępczej podróży
ze skradzionymi fantami. Z pewnością stało się tak dzięki czujności i nieobojętności
pewnego kierowcy miejskiego autobusu. Kierowca jadąc po trasie po drugiej
stronie Wisły zauważył podróżującego mężczyznę. Nie byłoby w tym nic dziwnego,
gdyby nie fakt, że po krótkim czasie postoju autobusu mężczyzna wrócił do niego
„wyposażony” w sprzęt w postaci kosiarki i myjki. Kierowcy wydało się dość
dziwne takie zachowanie nieznajomego. W pobliżu postoju znajdowały się działki
rekreacyjne, mężczyzna nie zachowywał się jak właściciel jednej z nich i
zachodziło podejrzenie, że sprzęt ten może pochodzić z przestępstwa. O swoich
podejrzeniach kierowca autobusu powiadomił strażników miejskich. Na przystanku
przy Pl.Kopernika, kiedy mężczyzna wysiadał ze sprzętem strażnicy postanowili
sprawdzić, skąd on pochodzi. Młody człowiek na widok strażników zaczął uciekać
pozostawiając sprzęt. Po chwili został zatrzymany. Municypalni natychmiast
powiadomili o zdarzeniu policjantów. Mundurowi szybko ustalili co się tak
naprawdę wydarzyło. Okazało się, że 23-latek włamał się do dwóch altanek na
działkach i zabrał stamtąd kosiarkę, myjkę i inny sprzęt.
Sprawca trafił do policyjnego aresztu. Za dokonanie kradzieży z włamaniem grozić mu może do 10 lat pozbawienia wolności.