Fałszywy bombiarz chciał się popisać
Kilkanaście dni wystarczyło włocławskim
policjantom na zatrzymanie sprawcy trzech fałszywych alarmów w szkołach na
terenie Włocławka. Jak tłumaczył zadzwonił, żeby popisać się przed kolegami. O
losie 15-latka zadecyduje sąd rodzinny, ...
Na początku października (04.10.) do włocławskiej Policji zadzwoniła osoba informując, że na terenie dwóch szkół w centrum Włocławka podłożone są ładunki wybuchowe. Takiej samej treści telefon kilka dni później (07.10.) dotyczył jednej ze szkół w centrum Włocławka. We wszystkich przypadkach w obawie przed zagrożeniem podjęta została decyzja o ewakuacji uczniów i personelu. Na miejscu pracowali policjanci, którzy przeszukiwali szkoły, a także przesłuchiwali osoby mogące pomóc w ustaleniu sprawcy. Działania policjantów były wspomagane przez inne służby – straż pożarną, pogotowie ratunkowe, straż miejską i inne służby.
Wszystkie trzy informacje o podłożonych ładunkach wybuchowych okazały się na szczęście fałszywymi alarmami. Policjanci zajęli się ustalaniem sprawcy, bądź sprawców niewybrednych żartów. Zebrany materiał dowodowy pozwolił mundurowym na wytypowanie podejrzanego. Sprawcą wszystkich trzech alarmów okazał się 15-latek, którego funkcjonariusze zatrzymali wczoraj (22.10.) w domu. Chłopak przyznał się i jak tłumaczył „chciał zadzwonić dla żartu, aby zaimponować kolegom”.
Dalszym losem 15-latka zajmie się sąd rodzinny, do którego zostanie skierowana sprawa.