Zatrzymany po pościgu z „koszykiem grzeszków”
Policjanci zatrzymali po pościgu kierowcę
auta, który nie zatrzymał się do kontroli. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna
był po użyciu alkoholu, przekroczył prędkość, wyprzedzał na podwójnej linii
ciągłej a ponadto był ...
Kontrola drogowa jednego z jadących aut miała być dla policjantów zwykłą, rutynową. Okazało się jednak, że przybrała ona zupełnie inny charakter. Policjanci postanowili zatrzymać wczoraj (25.05) w Szpetalu Górnym do kontroli jadącego forda mondeo. Niestety kierowca auta na dawane sygnały wcale nie reagował. Wręcz przeciwnie, zauważywszy policyjny patrol przyspieszył i odjechał. Mundurowi natychmiast podjęli pościg za uciekającym fordem. Po kilkunastu kilometrach kierowca forda nagle zatrzymał się na poboczu i zaczął uciekać w pobliskie zarośla. Jeden z mundurowych ruszył za nim i zatrzymał mężczyznę.
Jak się okazało w aucie oprócz kierowcy znajdowały się jeszcze cztery osoby. 34-letni kierowca był po spożyciu alkoholu, miał ponad 0,35 promila. Jak ustalili policjanci mężczyzna od 2011 roku poszukiwany był przez Prokuraturę i Sąd w Płocku do odbycia kary pozbawienia wolności.
Teraz, nie dość, że 34-latek trafi do dyspozycji sądu, to jeszcze czeka go odpowiedzialność za popełniony szereg wykroczeń. M.in. za przekroczenie prędkości, nie zatrzymanie się do kontroli, wyprzedzanie na podwójnej ciągłej linii, sprowadzenie zagrożenia dla pozostałych pasażerów. Sprawa trafi do sądu z wnioskiem o ukaranie.