Pożar w mieszkaniu
Do
niszczącego zdarzenia doszło w poniedziałkowy wieczór, przy ul. Krętej. Dwie
osoby trafiły do szpitala, w tym jedna w stanie ciężkim. Trzeciej nie stało się
nic groźnego, przebywa w policyjnym areszcie, w celu wytrzeźwienia. Biegły ...
Do niszczącego zdarzenia doszło w poniedziałkowy wieczór, przy ul. Krętej. Dwie osoby trafiły do szpitala, w tym jedna w stanie ciężkim. Trzeciej nie stało się nic groźnego, przebywa w policyjnym areszcie, w celu wytrzeźwienia. Biegły ds. pożarnictwa bada przyczynę pożaru, a policjanci ustalają dokładne okoliczności zdarzenia.
W poniedziałek (23.03.15 r.) po 20.40, funkcjonariusze udali się na miejsce pożaru, do którego doszło w jednym z blokowych mieszkań przy ul. Krętej. Na miejscu obecny był również prokurator i biegły z zakresu pożarnictwa. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mogło dojść do zaprószenia ognia.
W mieszkaniu przebywały trzy osoby: właścicielka, 70-letnia kobieta oraz jej córka (44 l.) oraz syn (45 l.). W wyniku zaistniałej sytuacji największych obrażeń doświadczył mężczyzna, który trafił do szpitala. Jego matka została również objęta opieką medyczną. Natomiast 44-letnia córka, mająca ponad 2 promile alkoholu w organizmie oraz przejawiająca agresywne zachowanie zarówno w stosunku do personelu szpitalnego jak i innych osób, została zatrzymana przez policjantów do wytrzeźwienia. Ogólnie nie doznała żadnych obrażeń, spowodowanych pożarem.
Mienie mieszkania zostało w większości zniszczone.