Wiadomości

Policjant służy zawsze

Data publikacji 14.10.2015

Policjantem jest się zawsze, nawet po służbie- dowód tego dał jeden z naszych kolegów. W czasie wolnym zareagował i zatrzymał mężczyznę, który wszczął awanturę z byłą żoną. Sprawca był w stosunku do policjanta bardzo agresywny, groził mu pozbawieniem życia. Teraz grozić mu może do 3 lat pozbawienia wolności.

Wczorajszy (13.10) późny wieczór z pewnością nie należał do miłych, spędzonych spokojnie dla jednego z naszych kolegów. Mieszkający w jednej z podwłocławskich miejscowości policjant usłyszał, że z dołu  bloku, w którym mieszka  dochodzi jakiś łomot. Zaniepokojony, sądząc, że może ktoś włamuje się do piwnicy postanowił sprawdzić okoliczności. Kiedy zszedł okazało się, że odgłosy dochodzą z klatki obok.
Kiedy tam dotarł na klatce schodowej zobaczył wystraszonego, małego chłopca. Policjant wiedziony intuicją, że stało się coś złego wszedł do środka mieszkania. Tam dostrzegł równie wystraszoną kobietę oraz jakiegoś mężczyznę, który uciekał przez balkon. Nasz kolega ruszył za nim. Okazało się, że był to były mąż kobiety, który wiele już razy awanturował się, dochodziło do nieporozumień w domu.
Mężczyzna bardzo agresywnie zaczął zachowywać się w stosunku do interweniującego. Zaczął wymachiwać pięściami, wyzywać go, grozić pozbawieniem życia.
Mimo, że był w stroju cywilnym nasz kolega kilka razy informował go, że jest policjantem, aby zaprzestał swojego agresywnego zachowania. Mężczyzna nie zważał jednak na to, uderzał pięściami po ciele policjanta w dalszym ciągu, kopał, groził pozbawieniem życia. To jednak nie spowodowało „odpuszczenia sobie” swych powinności przez policjanta. Nasz kolega poskromił agresywne zachowanie 44-latka i przekazał zatrzymanego agresora policjantom, którzy przyjechali powiadomieni o sytuacji i przejęli sprawcę.
44-latek był nietrzeźwy, miał przeszło 2 promile alkoholu, trafił do policyjnego aresztu.
Teraz mężczyzna odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta oraz za kierowanie w stosunku do niego gróźb karalnych. Grozić mu może do 3 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony