Za kółkiem chciał być już dorosłym..
O szczęściu może mówić nieletni kierowca i jego nastoletni pasażerowie auta, którym postanowili podróżować. Nie mając uprawnień, korzystając z samochodu bez wiedzy jego właściciela postanowili popodróżować po okolicy. Wycieczka zakończyła się dachowaniem. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Teraz losem 15-letniego kierowcy zajmie się sąd rodzinny.
Bywają okoliczności, które powodują, że osoba niepełnoletnia chciałaby być już dorosłym.
Do takich należy pewnie posiadanie uprawnień do kierowania samochodem. Kierując się zapewne takimi chęciami 15-letni chłopak zabrał kluczyki od auta należące do jego brata i postanowił pojeździć samochodem po okolicy. Zabrał w tę podróż swoich kolegów, chłopaków w wieku 11, 15 i 16 lat. Cała czwórka korzystając z takiej okazji zapewne świetnie się bawiła nie zdając sobie sprawy z konsekwencji zachowania.
„Otrzeźwieniem” dla podróżujących stał się zapewne moment, w którym doszło do kolizji.
15-latek jadąc daewoo nie dostosował prędkości i na łuku drogi zjechał na pobocze, zsunął się z niego i dachował. Na szczęście nic poważnego nikomu się nie stało.
Nastoletni kierowca był trzeźwy. Do zdarzenia doszło w jednej z miejscowości gminy Lubraniec.
Teraz jego losem zajmie się sąd rodzinny, do którego sprawa trafi.