„Zdradził” go monitoring
Do 3 lat pozbawienia wolności grozić może mężczyźnie za przywłaszczenie kurtki. Sprawca „wziął” swoją zdobycz pozostawioną przez właściciela na krześle. Wpadł w ręce policjantów, bo „zdradził” go monitoring.
Wczoraj (15.02) dyżurny włocławskich mundurowych otrzymał zgłoszenie o kradzieży kurtki w jednym z marketów. Z ustaleń wynikało, że właściciel kurtki zawiesił ją na krześle w barze, w którym spożywał obiad. W pewnej chwili odszedł z miejsca, a kiedy po kilku minutach wrócił okazało się, że kurtka zniknęła. O zdarzeniu powiadomił policję. Kiedy mundurowi dotarli na miejsce od razu przejrzeli monitoring. Okazało się wówczas, że policjanci rozpoznali mężczyznę, który podszedł do krzesła, zdjął z niego kurtkę i odszedł. Natychmiast dotarli do rozpoznanego sprawcy, do jego mieszkania. 26-latek nie krył zdziwienia, ale przyznał, że zabrał tę kurtkę. Wyjaśnił jednak, że nie było w niej żadnych pieniędzy ani innych wartościowych rzeczy, które pozostawałyby w jego zainteresowaniu i pozostawił ją na przystanku. Niestety po sprawdzeniu okazało się, że we wskazanym miejscu pozostała tylko rękawiczka skradziona wcześniej razem z kurtką.
26-latek usłyszy zarzut przywłaszczenia mienia, za co może mu grozić do 3 lat pozbawienia wolności.