Wziął zegarek, choć był nie jego
Grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do roku- taką karę przewiduje kodeks karny za przywłaszczenie. Takiego właśnie czynu dopuścił się 30-letni mężczyzna, który zabrał pozostawiony przez inną osobę zegarek. Zegarek wróci do właściciela.
Dyżurny włocławskich policjantów otrzymał wczoraj (4.08) zawiadomienie o przywłaszczeniu mienia.
Z ustaleń wynikało, że na jedną ze stacji paliw podjechał 26-letni mieszkaniec Łodzi, by skorzystać z łazienki. Na umywalce pozostawił zegarek, który zdjął przy myciu rąk. W pośpiechu wyszedł pozostawiając zegarek. Kiedy już odjechał, po przejechaniu kilkunastu kilometrów zorientował się o jego braku. Zawrócił, ale okazało się, że zegarek zniknął i nikt nie zgłosił jego odnalezienia.
Policjanci podjęli ustalenia co do dokładnych okoliczności zajścia.
Z zebranych informacji wynikało, że zegarkiem mógł „zainteresować” się pewien 30-latek.
Dziś (5.08) mundurowi zjawili się u mężczyzny, u którego odnalazł się poszukiwany zegarek.
Usłyszał on zarzut przywłaszczenia mienia, za co grozić mu może grzywna, ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do roku.
Zegarek powróci do właściciela.